Zdrowie

Dzisiaj chcemy poruszyć modny w ostatnim czasie temat. Dużo się o tym słyszy i czyta, mianowicie zdrowy styl życia. Jak się bliżej temu przyjrzeć to zawsze lepiej zapobiegać wystąpieniu jakiś chorób niż je leczyć, a jeśli zdrowa dieta, aktywność fizyczna pomogą nam dłużej cieszyć się zdrowiem to chyba warto zainwestować w siebie.

Zastanówcie się czy myślicie o swoim zdrowiu, swoim życiu, co możecie dla siebie zrobić aby czuć się lepiej, jakie kroki podejmujecie. Często słyszymy, że ktoś jest zmęczony, że nie chce mi się, nie mam siły. Zdrowe odżywianie, sportowy styl, tyle się o tym słyszy i czyta, a jaka jest rzeczywistość, praca po kilkanaście godzin dziennie, niedobór snu, obowiązki domowe i rodzinne i w tym wszystkim zapominamy o sobie. Niestety zdrowia nie można kupić, ale można o nie zabiegać, każdy powinien zdać sobie sprawę z tego, że bez niego nie osiągniemy niczego więcej. Wystarczy podjąć małe kroki początkowo, aby mieć apetyt na większe.

Nowy Rok sprzyja zawsze postanowieniom, nie będę się wyróżniać również sobie coś założyłam, otóż wcielam w życie „styl fit”. Moje kroki, które podjęłam, może dla innych będą wskazówką. Po pierwsze walczę z nałogiem, mam manie pochłaniania słodkości. Oczyściłam dom z wrogów i zamieniłam je na owoce i bakalie, początkowo było ciężko, ale już po tygodniu przestało mnie ciągnąć „do złego” i poczułam się lepiej, a na pewno lżej. To zachęciło mnie do kontynuacji, oczywiście jesteśmy tylko ludźmi i miewamy słabsze dni, aby uniknąć kuszenia pozwalam sobie raz w tygodniu na kawałek ciasta. Krok drugi aktywność fizyczna, początkowo co drugi dzień, obecnie codziennie wykonuję 30-50 min trening, nie tłumacz się, że nie wiesz co ćwiczyć, Internet aż kipi od przykładowych układów, wystarczy trochę chęci. Zamień te 30 min leżenia na kanapie na 30 min ruchu, po kilku dniach nabierzesz ochoty na więcej, gwarantuje Ci, a po dobrze wykonanym treningu paradoksalnie masz jeszcze więcej energii. Krok trzeci: posiłki, zadbaj aby było w nich więcej owoców i warzyw, nie objadaj się, duś mięso zamiast smażyć. Pamiętaj małe kroczki, nie musisz robić rewolucji w kuchni, z każdym tygodniem poprawiaj swoje wyniki, szukaj zdrowych przepisów (naprawdę jest ich pełno, wystarczą dobre chęci i silna wola). Krok czwarty: wciągnij w to partnera, rodzinę, łatwiej jest wtedy wytrwać w postanowieniu. U nas w domu również rodzinnie, dziecku proponujemy owoce zamiast przekąsek typu chrupki, biszkopty lub herbatniki. Świeże soki, które pije i gładzi się po brzuszku, widok niesamowity. Partner katuje bieżnie, 5 razy w tygodniu daje jej godzinny wycisk. Co zauważyłam po 21 dniach? Nie mamy ochotę na słodycze, jesteśmy uśmiechnięci, nie czujemy zmęczenia i mamy apetyt na więcej!

Postaraj się przemyśleć co możesz zmienić dla siebie i działaj, małe kroki a mogą wiele!
Zamiast leczyć nadciśnienie, cukrzyce, męczyć się w nadwadze i doprowadzić do zawału podejmij walkę z swoimi słabościami, swoim lenistwem.