Kołnierz ortopedyczny (tzw. orteza) wygląda niepozornie, nieco śmiesznie, niczym zbroja… ale pełni niezwykle istotną funkcję. Ma usztywnić kręgosłup poszkodowanego i uchronić go przed ciężkim kalectwem. Choć niewygodny i średnio estetyczny, doskonale spełnia swoje zadanie.
Ma, przede wszystkim, chronić odcinek szyjny kręgosłupa. Ludzie, podobnie jak wszystkie inne zwierzęta, mają brzydki zwyczaj ruszania, dotykania, masowania bolących miejsc. W przeszłości wiele razu musiało dojść do tragedii, nim opracowano w końcu skuteczną metodę tymczasowego unieruchamiania tej części ciała.
Kołnierz ortopedyczny chroni nas jednak nie tylko przed naszą własną niefrasobliwością, ale także przed czynnikami zewnętrznymi. Po drobnych urazach kręgosłupa lub głowy nie zawsze musimy zostać w szpitalu. Niektórzy wracają do domu, a czasem nawet do pracy, jeżdżą komunikacją miejską, spacerują. Łatwo wtedy o „wypadek” – potknięcie, potrącenie, szturchnięcie… Gdyby nie kołnierz, nawet tak błaha sytuacja mogłaby być tragiczna w skutkach.
Kołnierze stosuje się też nie tylko u ofiar wypadków. Wykorzystywane są także w przypadku tzw. zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego, które oprócz drastycznych przyczyn w postaci kolizji samochodowych, upadków. Itp., może być także wynikiem nieodpowiedniego ułożenia w trakcie snu, ciężkiej pracy, a nawet współwystępować z wadami postawy. Konieczne jest wtedy usztywnienie odcinka szyjnego, by przywrócić możliwie dobre funkcjonowanie organizmu.
Współczesne kołnierze coraz lepiej dopasowują się do ciała poszkodowanego. Wersje dla dorosłych są regulowane i wykonane z różnych materiałów. Od specjalnych rusztowań z twardych włókien syntetycznych, po proste, wykonane z pianki owijaki, umożliwiające częściowe poruszanie szyją i dostosowujące się do każdej sylwetki.
W karetkach stosowane są specjalne kołnierze ratunkowe, w szpitalach zaś posiadają nie tylko te przeznaczone dla dorosłych, ale także dedykowane dzieciom i niemowlętom. Medycyna nawet w tym zakresie poczyniła duże postępy.
Ważne: Kołnierz powinien zawsze zakładać lekarz specjalista lub wyszkolony ratownik medyczny. Nie polecamy wykonywania tego typu zabiegów samodzielnie…